Film, który kończy się, zanim zaczniesz go oglądać.
Zacznę od tego, że nie planowałam oglądać „It Ends With Us”. Widziałam wcześniej mnóstwo postów, rolek i innych internetowych dram dotyczących produkcji tego filmu. Ludzie narzekali na obsadę, scenariusz, charakteryzację, a nawet na to, że w ogóle ktoś postanowił to nakręcić. Kiedy więc pojawiło się to na MAX, pomyślałam: Czemu nie? Przecież nie może być … [Czytaj dalej]