To jedno z tych świąt, które budzi skrajne emocje. Jedni kochają je za atmosferę ciepła, bliskości i okazję do celebrowania miłości, inni – no cóż – chętnie wrzuciliby je do jednego worka z „przereklamowanymi” piernikami świątecznymi i noworocznymi postanowieniami. A hasło „Powinno się obchodzić Walentynki cały rok” przewija się tak często, że zaczęłam się zastanawiać: kto właściwie je wymyślił i dlaczego?
Kto nie lubi Walentynek?
Nie oszukujmy się – najczęściej to ci, którzy na co dzień kwiatka nie dostają. „Powinno się okazywać miłość przez cały rok, a nie tylko jeden dzień w lutym!” – krzyczą. I wiecie co? Mają rację. Miłość powinna być okazywana codziennie. Problem w tym, że osoby, które najbardziej gardłują w tym temacie, najczęściej same mają z tym ogromny problem.
To trochę jak z tymi, co narzekają na tłumy na cmentarzach w Święto Zmarłych: „Przez cały rok tu pusto, a nagle wszyscy przychodzą.” No i co z tego? Czy to znaczy, że mamy w ogóle zrezygnować z tego święta? Czy fakt, że ktoś zapala znicz raz w roku, czyni go hipokrytą?
Święta są po to, żeby celebrować, a nie ograniczać
Walentynki, Boże Narodzenie, Wielkanoc – każde święto to pretekst, żeby na chwilę przystanąć w codziennym chaosie i zrobić coś specjalnego. I nie ma w tym nic złego. To, że obchodzimy coś „raz w roku”, nie oznacza, że przez resztę czasu to zaniedbujemy.
Pomyślmy o tym logicznie. Jeśli hasło „Walentynki powinny być przez cały rok” miałoby mieć sens, to równie dobrze:
- Katolicy powinni codziennie chodzić na pasterkę, bo „Boże Narodzenie jest przecież zawsze”.
- Cmentarze powinny być pełne każdego dnia, bo przecież „o zmarłych pamiętamy cały rok”.
- Dzień Matki? Po co, skoro mamy kochać mamę codziennie?
Widzisz, jak to brzmi? Święta mają swoją wartość właśnie dlatego, że są czymś wyjątkowym – czymś, na co się czeka.
Dlaczego warto celebrować Walentynki?
Walentynki to przede wszystkim przypomnienie, że miłość zasługuje na uwagę. Czy naprawdę ktoś wierzy, że para, która kupuje sobie kwiaty i prezenty raz w roku, nie kocha się w pozostałe 364 dni? A może to po prostu piękna okazja, by celebrować uczucie w sposób bardziej wyjątkowy niż zwykle?
Bo przecież miłość w codziennym życiu to często coś innego. To zrobienie herbaty, gdy druga osoba jest zmęczona. To ciepłe słowo po ciężkim dniu. Ale w Walentynki możemy dodać do tego odrobinę magii – coś, co wykracza poza codzienność.
I tak, wiem, że wielu ludzi powie: „Ale przecież to komercyjne święto, wymyślone przez sklepy, żeby sprzedawać czekoladki i kwiaty.” I wiecie co? Niech sprzedają. Nikt nikogo nie zmusza, żeby kupował bukiet róż za 200 zł albo biżuterię z reklamy telewizyjnej. Walentynki to nie cena prezentu, tylko intencja za nim stojąca.
Nie hejtuj, tylko celebruj
Zastanawiam się, dlaczego Walentynki wywołują taką falę hejtu. Może to dlatego, że ludzie czują presję? Że skoro inni dostają prezenty, a oni nie, to muszą znaleźć jakieś usprawiedliwienie? A może po prostu łatwiej jest krytykować niż przyznać, że coś sprawia nam dyskomfort?
Bo hej, jeśli naprawdę nie lubisz Walentynek, to ich nie obchodź. Ale czy naprawdę musisz zatruwać to święto innym, którzy chcą cieszyć się chwilą bliskości?
Walentynki są dla każdego
I tu dochodzimy do najważniejszego punktu: Walentynki nie są tylko dla par. To święto miłości w każdej formie. Możesz spędzić ten dzień z rodziną, przyjaciółmi albo po prostu sam ze sobą, robiąc coś, co sprawia Ci przyjemność.
Miłość to nie tylko romantyczne gesty. To także troska o siebie, swoich bliskich i życie, które budujesz. Więc jeśli jesteś singlem, to może właśnie Walentynki są idealnym dniem, żeby zrobić coś, co sprawia Ci radość?
Podsumowując: kochaj i daj się kochać
Nie musisz obchodzić Walentynek, jeśli nie masz na to ochoty. Ale przestań krytykować tych, którzy chcą. Niech to święto będzie okazją do zatrzymania się na chwilę i przypomnienia sobie, co w życiu jest naprawdę ważne.
Miłość powinna być obecna przez cały rok – to prawda. Ale odrobina magii w lutym jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Więc zamiast mówić, że „to święto jest bez sensu”, idź i zrób coś miłego dla kogoś, kogo kochasz. Nawet jeśli tym kimś jesteś tylko Ty sam.
Bo życie jest zbyt krótkie, żeby marnować je na hejt. A Walentynki są zbyt piękne, żeby przechodzić obok nich obojętnie.
Dokładnie,trafione w 10.Napisałaś to pięknie.Tak naprawdę żal mi ludzi którzy hejtują Walentynki według mnie nie potrafią kochać i cieszyć się z życia.